Bezpiecznie pozbędziemy się kataru za pomocą tabletek?
Nie bardzo…to trochę jak strzelanie z armaty do komara…
Leki „na przeziębienie i grypę” często zawierają substancje „osuszające nos”- (alfasympatykomimetyki gł. pseudoefedryna i fenylefryna,) mamy je w wielu preparatach „na grypę” „do łykania” (m.in. Acatar, Cirrus, Grypostop, Grypolek, Gripex, Ibum Extra, MaxFlu, Modafen, Nurofen Antigrip, Tabcin Impact, Sudafed).
Działanie ich na nos nie jest tak silne i natychmiastowe jak kropli , za to bardziej stabilne. Generalnie są bezpieczne. Dla młodych i zdrowych. Gorzej, jeśli ludzie są obciążeni chorobami (nadciśnieniem, chorobami serca, przyjmują przewlekle pewne leki), kiedy niekiedy o lekach mówi się, że są „GENERALNIE BEZPIECZNE”, jest tak, jak byśmy badali dwie grupy ludzi, z których pierwsza je kapustę , a druga mięso i byśmy wyciągnęli wniosek, że przeciętna osoba w naszym badaniu spożywała gołąbki.
niepotrzebnie działają też poza nosem. Ich stosowanie jest jak strzelanie do komara z armaty.
Chcąc zmniejszyć katar, działamy na cały układ krążenia. I o ile w przypadku „zakatarzonego” nosa pomagają przeziębionemu nieco lepiej funkcjonować, o tyle w przypadku serca obciążonego chorobą niedokrwienną ich wpływ może być groźny. Obkurczają naczynia krwionośne nie miejscowo, lecz wszędzie, a więc także w sercu, jelitach. A tam nie ma kataru, może być za to miażdżyca. Opisywano ostre niedokrwienne zapalenie jelita grubego związane ze stosowaniem leków z tej grupy w preparatach przeciwko przeziębieniu (49-51). Preparaty ją zawierające są ryzykowne dla osób cierpiących na nadciśnienie, cukrzycę choroby serca, tarczycy, prostaty. Mogą powodować uczucie kołatania serca, podwyższenie ciśnienia krwi (52-54) i pobudzenie nerwowe, osłabiać efekt działania leków hipotensyjnych. Ich działanie nasilają pewne leki przeciwdepresyjne i pewne stosowane w chorobach serca.A do tego wszystkiego jeszcze nie za bardzo są skuteczne w zwalczaniu objawów przeziębienia (75-76)
Kolejna grupa leków stosowanych powszechnie „na przeziębienie” ma działać na nos. Cel: udrożnić i osuszyć. Wielu sięga po spray lub krople do nosa (alfasympatykomimetyki, jak ksylometazolina, nafazolina, oksymetazolina) . Obkurczają naczynia
krwionośne w błonie śluzowej nosa i tak mają „otwierać” i osuszać przewody nosowe. Szkoda, że w świetle badań nie za bardzo działają ,7 badań wykazało umiarkowaną poprawę objawów zaledwie u 6% badanych po jednorazowym podaniu leku i u ok. 4%, gdy lek był podawany przez 3-5 dni (47). Wolno stosować je krótko -3-4 dni, chyba że laryngolog zadecydował inaczej. Po kilku dniach może dojść do „efektu z odbicia”, czyli rozszerzenia naczyń po uprzednim zwężeniu. Mamy jeszcze większą niedrożność nosa (48).
I mamy miksy w preparatach na przeziębienie. Tabletki z kilkoma lekami spośród których niektóre są nam często zupełnie niepotrzebne i nieraz każdy z osobna może zaszkodzić osobom obciążonym innymi chorobami.Warto jeszcze pamiętać, że zawarty w niektórych omawianych medykamentach ibuprofen, tak , jak i inne leki z grupy NLPZ-tów, powodują wzrost retencji sodu i wody i mogą zwiększyć ciśnienie (13-19)
Dodaj komentarz