„Bratowa urodziła cztery dni temu synka, mleko się pojawiło, piersi są nabrzmiałe, synek słabo ciągnie. Laktator nic nie ściąga, ręczne wyciskanie, gorące okłady nic nie dają. Zimne okłady, kapusta również. Piersi bolą, mały krzyczy co godzinę. Bratowa bierze leki na wstrzymanie pokarmu, paracetamol i antybiotyk. Piersi są ewidentnie pełne mleka, a nie można go wydobyć. Myślę, że to zdenerwowanie, niewyspanie, stres. Jak wywołać wypływ mleka?”
To normalne, że po porodzie pierś staje się nabrzmiała. Po pierwsze, to skutek większego przepływu krwi, po drugie, przyczynia się do tego nadprodukcja mleka. Niestety, jeśli piersi są zbyt nabrzmiałe, może to utrudniać wypływ mleka. W takiej sytuacji może dojść do zastoju – mleko nie wypływa, a piersi robią się zaróżowione i ciepłe. Obawiam się, że w opisanej sytuacji właśnie tak jest.
Radzę czym prędzej przestać masować piersi i stosować gorące okłady, bo to tylko pogarsza sprawę. Potem trzeba postarać się uspokoić cierpiącą bratową. Proponuję uciec się do pomocy „Ziołowych tabletek uspokajających” Herbapolu.
A teraz piersi. Oczywiście najlepiej byłoby namówić do współpracy małego człowieka. Jeśli jednak dziecko słabo ssie, mleko trzeba odciągać często, bardzo delikatnie ręką. Palce ułożone na piersi w literę „C” – kciuk na górze na otoczce blisko granicy z jasną skórą piersi, pozostałe palce pod spodem, przy czym palec wskazujący powinien leżeć na otoczce w podobnym ułożeniu jak kciuk – uciskając rytmicznie otoczkę. Po karmieniu czy odciąganiu trzeba piersi okładać lekko zgniecionymi liśćmi kapusty. Liść przyłożony bezpośrednio po karmieniu powinien być lekko schłodzony, a kolejno przykładane powinny mieć temperaturę pokojową.
„Jestem młodą mamą. Niestety, dostałam zapalenia piersi, czy teraz muszę przestawić dziecko na sztuczne mleko?”
Nie należy przerywać karmienia naturalnego. Dziecko przed zakażeniem drogą pokarmową chronią przeciwciała znajdujące się w mleku. Co więcej, mama szybciej wraca do zdrowia w czasie infekcji chorą pierś należy dokładnie opróżniać, a ssący maluch zrobi to najskuteczniej.
Zapalenie spowodowane jest zatkaniem przewodów mlecznych na skutek dużej ilości pokarmu w pierwszych dniach karmienia. Pierś jest wtedy zaczerwieniona, obrzmiała i boli. Kobieta może mieć nawet 40 stopni gorączki. To sygnał, że w piersi wytwarza się ropień. Wtedy trzeba przyjmować antybiotyk oraz oksytocynę ułatwiającą opróżnianie piersi.
A jeśli to nie pomoże? Konieczne jest chirurgiczne usunięcie ropnia. Zabieg taki wykonuje się ambulatoryjnie, w znieczuleniu ogólnym. Kobieta nie powinna wtedy karmić chorą piersią przez ok. 7 dni, aż ranka po nacięciu się zagoi.
Jak zapobiegać nawałowi pokarmu?
Karmić dziecko nawet co 2 godziny, zawsze zaczynając od przepełnionej, bolącej piersi. Przed karmieniem radzę przyłożyć na pierś ciepły okład -wtedy dziecko lepiej opróżni pierś. Po karmieniu należy zastosować na pierś zimny okład – np. ze schłodzonych w lodówce liści kapusty.
Filet ryby w diecie matki
„Uwielbiam ryby, zwłaszcza gotowane w folii na parze. Które mogę jeść spokojnie, a na które powinnam uważać? Czy to prawda, że ryby morskie mogą uczulać?”
Może Pani jeść wszystkie ryby, również morskie, śledzie w oleju czy sardynki z puszki, musi je Pani tylko powoli wprowadzać do diety, tak jak wszystkie nowe produkty, i obserwować reakcję dziecka. Sposób obróbki ryb także nie ma znaczenia – mogą być gotowane, pieczone. Ostrożność zalecałabym tylko w przypadku ryb panierowanych oraz smażonych, ponieważ jeśli u dziecka pojawią się problemy żołądkowe po tak przygotowanej rybie, to nie będzie Pani wiedziała, czy to wina ryby, jajka, czy tartej bułki, w której została obtoczona.