W miesiącach letnich owoce i warzywa powinny stanowić podstawę pożywienia, do czego skłania nas zdrowy instynkt, gdyż produkty te działają orzeźwiająco podczas upałów i pobudzają apetyt.
Z nadejściem jesieni zmniejsza się w pożywieniu ilość nabiału na rzecz mięsa rzeźnego i ryb. Wobec dużej ilości w tym czasie i rozmaitości warzyw i owoców muszą one odegrać w jadłospisach jesiennych dużą rolę.
W zależności od pory roku pożywienie powinno różnić się również swą wartością kaloryczną. Przy niższej temperaturze otoczenia, człowiek potrzebuje wyższej wartości cieplnej pożywienia dla utrzymania tej samej temperatury ciała. Stąd wniosek, że w ciepłej porze roku mniejszy musi być udział produktów wysokokalorycznych niż w chłodnej. Produktami wysokokalorycznymi są wszystkie tłuszcze oraz pokarmy, które z natury rzeczy zawierają duży procent tłuszczów, a więc tłuste mięso, orzechy, potrawy nasiąkające tłuszczem podczas przyrządzania, jak tłuste pączki i faworki, kotlety mięsne, placki ziemniaczane itp.
Do potraw wysokokalorycznych należą też potrawy z tłustymi, zawiesistymi sosami, a więc przede wszystkim duszone mięsa, a także pasztety i potrawy zapiekane w sosach. Wszystkie te potrawy, będące odpowiednimi składnikami posiłków zimowych, budzą w nas wyraźną niechęć podczas upałów letnich.
Ponieważ ze wszystkich sposobów podprawiania potraw najwyżej kaloryczna jest podprawa zasmażką, należy jej zastosowanie o ile możności ograniczyć do sezonu zimowego. W sezonie letnim stosować raczej podprawianie śmietaną, śmietanką, mlekiem i żółtkami.
Ilość mięsa w jadłospisach zimowych jest większa niż w letnich. Wybór mięsa musi być też nieco inny: w zimie — wieprzowina, baranina i tłuste ryby, a w lecie — więcej drobiu i cielęciny.
Ponieważ na wiosnę i w lecie nabiał nie tylko jest tańszy, ale i więcej wartościowy, należy to wyzyskać i zwiększyć w tym okresie udział nabiału w jadłospisach.