Noworodki domagają się często karmienia, bo nie mogą zjeść dużo naraz. Ssanie to dla takiego maleństwa ogromny wysiłek. Dlatego poci się przy jedzeniu i często przysypia przy piersi. Organizm matki wytwarza tyle mleka, ile potrzebuje jej dziecko. Początkowo pokarmu jest niewiele, ale maluchowi to w zupełności wystarczy. Im częściej jednak i dłużej będzie ssać, tym więcej mleka wyprodukują piersi.
Dlatego noworodkowi trzeba podawać pierś, kiedy tylko tego zażąda. To prawda, że niemowlęta „na butelce” jedzą co trzy godziny. Ale pokarm kobiecy trawi się szybciej i dziecko karmione naturalnie ma prawo wcześniej zgłodnieć. Częste przystawianie malucha do piersi jest męczące, ale zamiast się denerwować, warto wykorzystać ten czas na odpoczynek.
Zanim podasz dziecku pierś, usiądź wygodnie w fotelu (pod głowę i ramię przydadzą się małe jaśki, a pod nogi podnóżek), na stoliku obok postaw sobie coś do picia, puść ulubioną muzykę. W zasięgu ręki połóż pilota i telefon (gdyby ktoś dzwonił, nie będziesz musiała maleństwu przerywać). I koniecznie weź coś do czytania – nareszcie masz czas na lekturę!
Niemowlęciu zdarza się zwrócić pokarm. To nic groźnego! Po prostu niemowlę połyka przy ssaniu sporo powietrza, które musi się potem wydostać z żołądka – niestety, wraz z pokarmem. Po każdym karmieniu przytul więc malucha do ramienia i potrzymaj przez kilka minut w pionie. To powinno pomóc.
Jeśli masz wrażenie, że dziecko, zamiast ssać, gryzie twoje brodawki, to znak, że źle przystawiasz małego ssaka do piersi. Maluch powinien leżeć na wysokości piersi, żebyś nie musiała się do niego schylać. Jego nos, broda, brzuszek powinny być zwrócone do ciebie, przytulone. Jeśli czujesz ból w czasie karmienia, delikatnie wyjmij dziecku pierś z buzi i spróbuj przystawić je jeszcze raz.
Nie denerwuj się, jeśli po pierwszych kilku tygodniach twoje piersi zrobią się miękkie. To wcale nie znaczy, że nic w nich nie ma! Po prostu podaż wreszcie zrównała się z popytem i mleka jest dokładnie tyle, ile trzeba.
Nie lubi się kąpać
Zanim noworodek oswoi się z wodą, minie kilka tygodni. Na razie cała ta sytuacja budzi przede wszystkim jego niepokój – tym większy, im bardziej spięci są rodzice. Może też w łazience jest za chłodno, może woda jest za ciepła lub za głęboka, a może po prostu cała operacja za długo trwa. Zadbaj, by mieć pod ręką mydło lub płyn i duży miękki ręcznik. Buzię, oczy i uszy dziecka najlepiej przemyć czystym wacikiem zmoczonym w letniej przegotowanej wodzie jeszcze przed kąpielą, gdy maluch jest spokojny.
Jeśli w łazience jest chłodno, ogrzej ją dmuchawą (nie zapomnij jej wyłączyć przed kąpielą!). Nie przesadzaj jednak, temperatura powietrza nie musi przekraczać 23° C.
Woda teoretycznie powinna mieć ok. 37° C. Nawet maleńki człowiek ma jednak prawo do swoich upodobań. Jeśli wciąż płacze przy kąpieli, spróbuj nalać mu nieco cieplejszej wody (ale nie gorącej!).
Wkładaj niemowlę do wody delikatnie i powoli, trzymając je niezbyt mocno, ale pewnie. Możesz położyć główkę dziecka na zgięciu swojego łokcia, a tułów oprzeć na swoim przedramieniu (jeśli chwycisz niemowlę dłonią za biodro, oboje poczujecie się pewniej).
Możesz też kupić specjalny fotelik, leżaczek lub materacyk do kąpieli, i Niemowlę wyjmowane z wanienki w pozycji na wznak czuje się bardzo niepewnie. Wyjmując dziecko z kąpieli, obróć je więc nieco na bok, tak by widziało, co się z nim dzieje. Gdy będzie mogło obserwować otoczenie, poczuje się lepiej.
Noworodek nie chce spać
Noworodek śpi inaczej niż dorosły. Nie odróżnia jeszcze dnia od nocy i w pierwszych dniach życia przez większość czasu znajduje się jakby w półśnie – pomiędzy stanem snu a czuwaniem. Potem przysypia często, ale na krótko. Kilka błogich minut z piersią w buzi wystarcza, by na jakiś czas zregenerował siły. Gdyby jednak podsumować te wszystkie kilku czy kilkunastominutowe drzemki, prawdopodobnie okazałoby się, że śpi co najmniej kilkanaście godzin w ciągu doby.
Maluch będzie lepiej spał, jeżeli zamiast w przestronnym łóżeczku położysz go w koszyku (boczne ścianki dobrze jest wyściełać miłym w dotyku, ciemnym materiałem), głębokim wózku lub w kołysce (łagodne bujanie uspokaja dziecko). W takim przytulnym gniazdku noworodek czuje się bezpiecznie jak w brzuchu mamy.
Jeśli jesteś bardzo zmęczona wstawaniem w nocy, zastanów się, czy nie wziąć małego ssaka do łóżka – będziesz mogła wtedy karmić niemal przez sen.
Nie martw się, że w nocy przygnieciesz dziecko. Rodzice instynktownie układają się w czasie snu tak, by chronić niemowlę, i śpią bardzo czujnie.