Kilkulatek przeżywa okropny wstyd i czuje się winny. Jego rodzice ukrywają problem nawet przed lekarzem. Tymczasem maluch potrzebuje waszego wsparcia.
Twoje dziecko w ciągu dnia korzysta z toalety, ale nocą zdarza mu się zrobić siusiu przez sen. Kiedy w pełni powinno zacząć kontrolować swój pęcherz? I co robić, jeśli przedszkolak siusia w nocy do łóżka?
Moczenie nocne jest mimowolnym i bezwiednym oddawaniem moczu w czasie snu. Mówimy o nim wtedy, gdy dziecko ma już skończone pięć lat. Wcześnie, maluchowi mają prawo jeszcze zdarzać się „mokre noce”. Istnieją dwa rodzaje moczenia u dzieci. Pierwsze – tzw. izolowane (85 procent przypadków) nie jest związane z innymi niepokojącymi objawami. Jego przyczyną może być niedojrzałość niektórych układów w organizmie, m.in. ośrodków w mózgu odpowiedzialnych za kontrolę pęcherza i przebudzanie się. Drugie – to moczenie powikłane. Może być skutkiem wad układu moczowego, zaburzeń emocjonalnych lub chorób przewlekłych, np. cukrzycy, alergii, padaczki i innych.
Moczenie nocne nie powinno być dla rodziców powodem do wstydu ani do zmartwienia (jeśli nie jest wynikiem poważnej choroby). Izolowane, czyli pierwotne moczenie, z czasem samo mija (zazwyczaj do ok.10. roku życia).
Nie należy go jednak lekceważyć! Dziecku trzeba pomóc, by nie czuło się gorsze (co może prowadzić do zaburzeń emocjonalnych).
Jeśli pięcio-, sześcio- czy siedmiolatek moczy się w nocy (lub w ciągu dnia), trzeba jak najszybciej pójść z nim do pediatry. Lekarz oceni, na jaki rodzaj moczenia nocnego malec cierpi. Skieruje go na badanie moczu, w ten sposób upewni się, czy dziecko nie ma infekcji dróg moczowych), na badanie poziomu glukozy we krwi (aby wykluczyć cukrzycę) oraz usg nerek i pęcherza moczowego. Jeśli lekarz podejrzewa że przyczyną są nieprawidłowości w budowie lub działaniu układu moczowego (np. refluks pecherzowo-moczowodowy). może zlecić również dodatkowe badania i skierować do specjalisty np. nefrologa lub urologa.
Należy pamiętać, że konsultacja specjalistyczna jest niezbędna dopiero wtedy, gdy wiemy, że moczenie jest skutkiem innej choroby.
Rodzice powinni też wiedzieć, że w przypadku moczenia izolowanego nie ma powodu, by podawać dziecku leki (które przecież wywołują skutki uboczne). Pediatrzy czasem przepisują je pod presją opiekunów dziecka, którzy oczekują natychmiastowego i całkowitego -wyleczenia. Tymczasem nie ma jednej, skutecznej metody!
Najlepszym lekarstwem na tę dolegliwość jest czas. Maluch potrzebuje czasu, ponieważ ośrodki nerwowe odpowiedzialne za kontrolę pęcherza moczowego muszą osiągnąć pełną dojrzałość. Stosowanie leków powinno się ograniczyć tylko do wyjątkowych przypadków. Po leki specjaliści sięgają w sytuacji, kiedy moczenie jest bardzo nasilone lub gdy utrzymuje się bardzo długo (jeszcze u nastolatka). Uwaga: silne przeżycia, długotrwały stres mogą spowodować moczenie łóżka. Charakterystyczne jest to, że pojawia się ono nagle u dziecka, które do tej pory panowało nad pęcherzem. Jeśli np. rodzice się rozwodzą lub kilkulatek ma kłopoty w szkole, może zacząć się moczyć. Wówczas należy zasięgnąć rady pediatry lub psychologa i pomóc malcowi rozładować negatywne emocje.
Zrozumieć dziecko przy moczeniu
Małe dziecko jeszcze nie zna i nie kontroluje swojego ciała tak, jak osoba dorosła. Dość trudno mu zatem określić, czy chce siusiu.
Musi bowiem z licznych sygnałów, które płyną z jego ciała, nauczyć się rozpoznawać te, które przesyła jego pęcherz moczowy. Tymczasem pierwsze informacje o tym, że pęcherz jest wypełniony, początkowo są dość słabe i mogą zostać niezauważone (np. w sytuacji, gdy malec głęboko śpi). Kiedy stają się wyraźne, najczęściej jest już za późno, aby powstrzymać mimowolne opróżnienie pęcherza.
Jego kontrola jest jednym z trudniejszych zadań rozwojowych! Nie złość się więc, gdy malec nie zdąży obudzić się i krzyknąć: siku! – W żadnym wypadku nie można mieć pretensji do dziecka ani obwiniać go o to, że się moczy.
Dziecko nie ma wpływu na to, że tak się dzieje. Karanie go jest absolutnym nieporozumieniem! Nieprawdziwe jest też przekonanie wielu rodziców, że „gdyby dziecko chciało, to by się nie moczyło”.
Zdaniem lekarzy, rodzice często ukrywają, że ich dziecko się moczy, bo uważają to za wstydliwy problem. Z tego powodu ok. 1/3 moczących się maluchów w ogóle nie trafia do lekarza! – Nie ma żadnego powodu, by traktować moczenie się kilkulatka jako temat tabu. Tę przypadłość należy traktować jak każdą inną – nie izolować malca zabraniając mu np. noclegów u dziadków, u kolegi lub wyjazdu na wycieczkę. Rodzice powinni pomóc dziecku przetrwać ten trudny czas w atmosferze spokoju i akceptacji.
Co robić:
■ Jeśli powodem moczenia nocnego jest niedojrzałość układu moczowego, czekajcie, aż samo minie.
■ Żeby dziecko mogło czasem nocować poza domem lub wyjechać na wycieczkę, kup specjalne majtki (np. Huggies DryNites). Wyglądają jak zwykła bielizna, ale mają wkładkę chłonącą mocz. Dzięki temu maluch nie zmoczy łóżka i będzie czuł się komfortowo.
■ Dawaj dziecku do zrozumienia, że je akceptujecie, kochacie, a ten „mokry’ problem nie ma na to żadnego wpływu.
Tego nie wolno robić:
■ Nie zawstydzaj i nie karz malca. Moczenie nocne jest niezależne od jego woli!
■ Nie myśl i nie mów, że maluch za mało się stara lub jest złośliwy i dlatego w nocy się moczy.
■ Nie budź dziecka, aby zrobiło siusiu. Wysadzanie malca „na wszelki wypadek”, zanim odczuje potrzebę, spowoduje, że nie nauczy się rozpoznawać sygnałów świadczących o pełnym pęcherzu.
■ Nie ograniczaj dziecku wieczorem picia. To nic nie da, bo powodem moczenia nie jest nadmiar płynów.