Utrata słuchu – Może być następstwem chorób uszu lub pracy w hałasie.
O tym, że zmysł słuchu jest nam do życia bardzo potrzebny, nie musimy nikogo przekonywać. Rozpoznając dźwięki nie tylko doznajemy przyjemności, słysząc na przykład ulubioną muzykę czy wysłuchując pochwał na własny temat, lecz przede wszystkim docierają do nas informacje z otoczenia, jesteśmy odpowiednio zorientowani w rzeczywistości, w której żyjemy, możemy się komunikować za pomocą słów, odbierać różnorodne sygnały dźwiękowe, czujemy się po prostu bezpiecznie. A dźwięki, mniej lub bardziej przyjemne, dobiegają nas wszędzie i codziennie, choć w różnym natężeniu.
Natężenie dźwięków nie jest obojętne dla zdrowia
W zaciszu domowego ogniska mamy do czynienia zwykle z otaczającymi nas dźwiękami o natężeniu 40-50 decybeli, podobnie pracując w biurze. Jeśli szepczemy komuś do ucha, to z natężeniem 20 dB, a w czasie zwykłej rozmowy – nawet 60 dB. W teatrze czy restauracji dopadają nas dźwięki z siłą 40dB, na hałaśliwej ulicy – to już około 70 dB, a w hali fabrycznej lub wagonie podziemnej kolei może to być aż 90 dB. Osłabienie takiej właśnie zdolności kontaktowania się ze światem stanowi rodzaj niewidzialnej przeszkody. Szczególnie, że osoby tracące powoli słuch zazwyczaj nie chcą się do tego przyznawać, początkowo bagatelizują całą sprawę, potem zaprzeczają, „przyłapane” na tym, że czegoś nie dosłyszały, czasem mają poczucie mniejszej wartości własnej osoby, a przecież gorszy słuch to nie powód do wstydu. Niestety, kojarzy się on wielu ludziom ze zniedołężnieniem, starzeniem się, a aparat słuchowy mało kto potraktuje jako rzecz ozdobną na wzór okularów.
Zaczyna się od błahego niedosłyszenia szeptu, cichego głosu lub dźwięków dochodzących z oddali, potem osoba taka przestaje dzwonić do znajomych i przyjaciół, bo gorzej słyszy, prowadząc rozmowę telefoniczną, i wstydzi się, że musi kilka razy pytać o to samo, wreszcie unika towarzyskich spotkań, kiedy zmuszona jest próbować odczytywać słowa z ruchu warg.
NIEDOSŁUCH – Częsty problem zdrowotny
Upośledzenie słuchu określa się jako niedosłuch lub głuchotę. Może ono mieć różny stopień zaawansowania. Jest częstym problemem, można nawet powiedzieć, społecznym.
Niedosłuch odbiorczy polega na zaburzeniu odbioru dźwięku (jego percepcji) w obrębie ucha wewnętrznego, niedosłuch przewodzeniowy zaś na uszkodzeniu przewodzenia dźwięku w uchu środkowym (błony bębenkowej, kosteczek słuchowych).
Utrata słuchu dotyka ludzi w każdym wieku, choć szczególnie osoby starsze.
U osób w podeszłym wieku dochodzi przy tym nieraz do zmian w korze mózgowej, a wówczas mogą one nawet słyszeć, lecz nie zawsze rozumieć.
Pamiętajmy, by nie dać odczuć naszym bliskim, którzy słabiej słyszą, że ich dolegliwość jest czymś wstydliwym lub sprawiającym kłopot innym. Okażmy im cierpliwość i zrozumienie.
Kiedy źle słyszymy, często się izolujemy
Ktoś, kto słabiej słyszy, nieuchronnie popada w izolację od ludzi, a w końcu nawet w depresję. Bez wątpienia niedosłuch jest bardzo częstym problemem, po 65 roku życia dotyczy już co trzeciej osoby. Jednak zaburzenia słuchu nie są utrapieniem wyłącznie ludzi starszych, w całej populacji jest to znaczna grupa, stanowiąca ok. 15 proc.
Spośród nowo narodzonych, 2-4 noworodki na 1000 przychodzących na świat ma głębokie upośledzenie słuchu, u dalszych 5-8 proc. rozpoznaje się tę przypadłość w pierwszych dwóch latach życia. Przyczyny niedosłuchu bywają bardzo różne, przy czym wiele zaburzeń słuchu występuje rodzinnie. U dzieci spowodowane mogą być wadą lub chorobą wrodzoną, także nieprawidłową budową ucha. Znaczna część tego rodzaju przypadków, w różnych grupach wiekowych, jest następstwem nawracających zakażeń górnych dróg oddechowych czy przewlekłego zapalenia ucha środkowego.
Niedosłuch może być także objawem rosnącego guza mózgu w pewnej szczególnej okolicy czy zmian w samym nerwie słuchowym. Nagłe wystąpienie zaburzeń słuchu wskazywać może na zakażenie wirusowe lub zator naczyniowy. W praktyce jednym z częstszych jest niedosłuch typu starczego oraz ten spowodowany długoletnią pracą w hałasie. Osłabienie słuchu może pojawić się po urazie ucha czy głowy. Pamiętajmy, że uraz błony bębenkowej można spowodować nawet wacikiem do czyszczenia ucha, może on także powstać w wyniku urazu ciśnieniowego, choćby na przykład uporczywego, gwałtownego kaszlu, kichania lub podczas nurkowania. Niedosłuch wywołać może nawet zwyczajny czop woskowinowy, który zamyka przewód słuchowy i tworzy mechaniczną przeszkodę dla dźwięków. Zaburzeniom słuchu często towarzyszą inne objawy. Ból i wyciek z ucha obserwuje się w stanach zapalnych lub w procesie nowotworowym, szum, czasem dzwonienie, czy inne świdrujące dźwięki w uszach bywają charakterystyczne dla niedosłuchu u osób starszych, a zawroty głowy są częste w przypadkach zmian w nerwie słuchowym.